Akcesoria na przedwiosenne spacery [TEST]
Przed nami marzec, a jak to mówią – w marcu jak w garncu. Pogoda coraz bardziej zachęca do spacerów i przebywania na łonie natury, ale jednocześnie jest bardzo zmienna i kapryśna – w mgnieniu oka może Cię zaskoczyć. Podczas wyjść z dzieckiem to spory problem, wszak maluchy szybko łapią choroby i infekcje.
By ułatwić Ci przygotowanie się na przedwiosenny spacer z pociechą, przetestujemy akcesoria, które przydadzą się podczas pogody i niepogody. Podpowiemy, na co zwrócić uwagę, wybierając folię przeciwdeszczową i inne niezbędne akcesoria.
Folie przeciwdeszczowe
Nie daj się zwieść słońcu i wiosennej aurze i podczas spaceru koniecznie miej przy sobie folię przeciwdeszczową! Wiele wózków spacerowych i głęboko-spacerowych posiada taką w zestawie. W zależności od marki są one jednak różnej jakości, jedne sprawdzają się lepiej, inne gorzej podczas wietrznej i mokrej pogody.
Oczywiście część modeli nie posiada osłony przeciwdeszczowej w ogóle. Na co warto zwrócić uwagę, kupując folię osobno? Przede wszystkim na szczelność i odpowiednie dopasowanie. Zbyt krótka nie zasłoni dobrze dziecka i nie da mu prawidłowej ochrony podczas deszczu. Nieszczelna sprawi, że wiatr i wilgoć będą przedostawały się do wnętrza siedziska, a więc również pokrowiec nie spełni swojej roli.
Najlepiej zdecydować się na folię dedykowaną do konkretnego modelu. Wtedy na pewno uniknie się problemów z dopasowaniem. Wybraliśmy kilka spośród sprzedawanych osobno folii do konkretnych wózków różnych firm i sprawdziliśmy, jaka jest ich funkcjonalność i czy warto w nie zainwestować.
Na pierwszy ogień wzięliśmy osłonę przeciwdeszczową do modelu Recaro Citylife. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest ona dokładnie wymierzona pod wymiar wózka.
Zakłada się ją wygodnie, a zamocowana odpowiednio nie będzie się przemieszczać. Jest też na tyle duża, że zasłoni również nóżki dziecka. Zakrywa bowiem cały podnóżek. To przydatne, również ze względu na chlapiącą podczas jazdy wodę czy błoto.
Materiał z jakiego wykonano osłonę jest dość sztywny i gruby. Wilgoć dobrze po nim spływa. Nie powinno być także problemów z czyszczeniem tego typu folii, jest śliska i wystarczy przetrzeć ją szmatką, by całkowicie pozbyć się zabrudzeń.
Oczywiście nie bez znaczenia jest też przezroczystość tworzywa. Dziecko nie siedzi pod osłoną jak w kokonie, a mama widzi poprzez folię, co się u niego dzieje.
Dzięki wywietrznikom (małym dziurkom po bokach) wnętrze nie powinno też zaparowywać. Dziecko będzie się również mniej pocić pod folią. Oczywiście znajdą się osoby, które będą martwiły się przedostającą się przez otworki wilgocią. Spokojnie, maluchowi nic nie będzie kapać na główkę. Wywietrzniki są niewielkie i odpowiednio wyprofilowane, dodatkowo umieszczone w takim miejscu by nawet zacinający deszcz nie powodował przeciekania folii.
Przydatnym rozwiązaniem jest także szerokie okienko zamykane na suwak. Dzięki zastosowaniu zamka błyskawicznego jest szczelniejsze, niż w foliach wykorzystujących rzepy. Otwiera się szybko i jest na tyle obszerne, że bez problemu podamy dziecku butelkę lub zabawkę, a nawet wyjmiemy z wózka mniejszą pociechę bez potrzeby ściągania ze spacerówki całej folii.
Mimo iż folia jest dość obszerna, składa się do naprawdę kompaktowych rozmiarów. Sprzedawana jest wraz z saszetką, wyposażoną w uchwyt do zaczepienia na ramie wózka. Dzięki temu praktycznemu opakowaniu rodzic może mieć osłonkę przeciwdeszczową zawsze przy sobie.
Kolejnym produktem, który zdecydowanie warto polecić, jest X-Lander X-Raincover. Występuje w wielu wariantach dostosowanych do konkretnych modeli marki. Z każdej strony w pełni zasłania całą tapicerkę siedziska, budkę oraz podnóżek przed deszczem, a więc nie tylko zapewni idealną ochronę małemu pasażerowi, ale również zapobiegnie przed ochlapaniem tych elementów wózka, które nieco trudniej jest wyczyścić. Przetarcie folii szmatką jest niczym w porównaniu z koniecznością prania całego siedziska.
Folię wykonano z wysokiej jakości tworzywa, do którego nie powinien przywierać brud. Dodatkowo jest ona na tyle sztywna, że nie odkształca się i na tyle plastyczna, że łatwo założymy ją na spacerówkę. Oczywiście znów warto zwrócić uwagę na przezroczystość osłony, a także na szerokie okienko znajdujące się od frontu wózka.
Niestety inaczej niż w przypadku folii do Recaro Citylife otwór ten zamykany jest na rzepy, przez co może być mniej szczelny. Na szczęście znajduje się on w miejscu, gdzie osłonka tworzy gwałtowny spadek, dzięki czemu woda będzie po prostu spływać z folii, a nie gromadzić się przy szczelinkach. Zapięcia umieszczono również w taki sposób, by fragmenty osłony dobrze nakładały się na siebie i ograniczały ewentualne przedostawanie się wilgoci.
Podobnie skonstruowane są wywietrzniki. Otworki przypominają niezaszyte kieszonki. Nie będą przepuszczały wiatru, ale zapewnią cyrkulację powietrza małemu pasażerowi.
Zupełnie innym podejściem do rozwiązania, jakim jest folia przeciwdeszczowa, wykazała się natomiast marka Elodie Design. Osłona przeciwdeszczowa tego producenta nie jest wykonana ze sztywnej, przezroczystej folii, a miękkiego, płynnie układającego się materiału we wzory, który nie przepuszcza wilgoci i świetnie chroni przed wiatrem.
Wykorzystanie ciekawych deseni, żywych kolorów i różnorodnych motywów sprawia, że wózek przykryty folią nadal wygląda estetycznie. Wielkim plusem jest także istnienie wielu różnych, dopasowanych do siebie dodatków, które można dobrać tak, by folia pasowała wzorem również do wkładki, torby pielęgnacyjnej (lub zakupowej) czy śpiworka.
No dobrze, powiecie - ale co z komfortem dziecka, które będzie przykryte osłonką? Czy fakt, że jest ona nieprzezroczysta i nie pozwala na oglądanie świata wokoło nie sprawi, że dziecko będzie bardziej markotne, lub niezadowolone? Oczywiście nie każdemu dziecku spodoba się takie rozwiązanie, ale mitem jest, że przezroczyste osłonki umożliwiają maluchom widzenie, co jest na zewnątrz wózka. Gdy pada, jedyne co widzi dziecko to smugi wody spływające po folii i załamujące się przez nią światło. Folia nie jest niestety gładka jak szyba, a widoczność przez nią jest raczej znikoma. Służy więc bardziej rodzicowi - do kontroli tego, co dzieje się u pociechy, niż małemu pasażerowi.
Trzeba również podkreślić, że plastikowe tworzywo nie przepuszcza powietrza tak dobrze jak tkanina. Ta, z której wykonano osłonkę Elodie Details, jest odporna na wiatr, ale przy tym zapewnia doskonałą cyrkulację powietrza.
W klasycznych foliach stosuje się wprawdzie wywietrzniki dające dostęp świeżego powietrza i mające zapobiegać zaparowywaniu. Nie będą one jednak nigdy tak skuteczne, jak przystosowany do tego materiał. Z rzadka mogą też przeciekać.
Jeśli chodzi o samą osłonkę Elodie Details, jest ona na tyle obszerna, że doskonale zasłoni całe dziecko i wszelkie elementy tapicerki spacerówki, także z tyłu. Ścisłe gumki dopasowują kształt osłony do wózka i idealnie przytrzymują ją w miejscu. Warto zaznaczyć, że to zabezpieczenie przed deszczem jest uniwersalne i pasuje do wózków różnych producentów, nie tylko spacerówek Elodie.
Oczywiście producent nie zrezygnował z okienka dostarczającego światło i umożliwiającego kontakt pociechy z opiekunem.
Warto dodać, że wszelkie zamki zabezpieczono tak, by zapewnić maksymalną szczelność.
Spakowana osłonka Elodie Details nie zajmuje dużo miejsca. W zestawie z nią znajduje się praktyczna saszetka do przechowywania. Za pomocą rzepów opakowanie to można przypiąć do ramy wózka i mieć je zawsze pod ręką.
Kolejnym rozwiązaniem, idealnym dla małych i wąskich spacerówek jest folia Prince Lionheart, która w wygodny sposób, niczym daszek, osłania cały wózek. Jest znacznie bardziej usztywniona niż typowe folie, a przy tym stanowi specyficzne połączenie plastikowego tworzywa i przepuszczającego powietrze materiału, co sprawia, że łączy w sobie zalety rozwiązania proponowanego przez Elodie Details i bardziej tradycyjnych "plastikowych" osłon.
Wśród zalet folii przeciwdeszczowej Prince Lionheart trzeba umieścić przede wszystkim prosty montaż i świetne zabezpieczenie przed wiatrem.
Osłona jest jednocześnie na tyle obszerna, że nie ogranicza ruchów dziecka i daje mu sporo przestrzeni. Widoczność jaką ma maluch jest też znacznie większa niż w przypadku klasycznych rozwiązań.
Dodatkowo mimo, zdawałoby się, sporej wielkości, całość składa się do kompaktowego rozmiaru i mieści w wygodnym opakowaniu dołączonym do zestawu.
Minusem folii przeciwdeszczowej Prince Lionheart jest chyba wyłącznie to, że nie wejdzie ona na większe, czy szersze wózki. Mimo iż według producenta opisywana jest jako uniwersalna, dla części modeli może być zbyt wąska lub zbyt krótka.
Na koniec słowo o rozwiązaniu przeznaczonym do fotelików 0-13 kg marki Kiddy. Moskitiera i osłona przeciwdeszczowa 2w1 to praktyczne i bardzo wygodne połączenie. Zapytacie po co fotelikowi samochodowemu taka osłona? Coraz częściej dla wygody czy z powodu małego bagażnika rodzice decydują się na umieszczanie fotelika na stelażu wózka podczas wyjść do lekarza czy do sklepu. Dzieje się to często szczególnie w przypadku modeli Kiddy. Kiddy Evo-Lunafix, Kiddy Evolution Pro 2 i Kiddy Evo-luna I-size to fotele z pozycją leżącą, które umożliwiają dłuższe, bezpieczne i wygodne dla dziecka przewożenie w foteliku.
Folia przeciwdeszczowa może więc być przydatnym akcesorium, szczególnie, że w tym wypadku połączona jest z moskitierą, która będzie idealna na lato.
Zrobiona z tkaniny znacznie lepiej przepuszcza powietrze niż osłony z plastikowego tworzywa, a przy tym jest szczelna dzięki zastosowaniu licznych zamków błyskawicznych.
To, na co warto zwrócić uwagę, to także wygodne składanie do kompaktowych rozmiarów i wykorzystanie bezpiecznych i nietoksycznych materiałów.
Pozostałe przydatne akcesoria
Przedwiosenna niepogoda kojarzy nam się głównie z pluchą i nieprzyjemną wilgocią. Nie raz wprowadzając wózek do domu czy pakując go do bagażnika auta będziemy musieli najpierw oczyścić kółka spacerówki z błota i brudu. By oszczędzić sobie tej nieprzyjemnej czynności i nie tracić czasu, można zastosować specjalne osłony na koła wózka. Proponujemy
Są one wielokrotnego użytku. Zrobiono je z materiału, który łatwo się czyści, a przy tym nie przepuszcza wilgoci.
Osłony mają wprawdzie sporą wielkość, ale dzięki ściągającym je dość mocno gumkom bez trudu i dość szczelnie można umieścić je także na mniejszych kółkach spacerówek.
W niepogodę przydadzą się także inne akcesoria. Warto pomyśleć choćby o termosie lub kubku termicznym. Polecamy termos Skip Hop, który przez siedem godzin utrzymuje ciepło zawartości.
Jest idealnie szczelny, a dzięki szerokiemu wlewowi można w nim przechowywać nie tylko napoje, ale również gęste posiłki. Maluch może zjeść coś ciepłego podczas spaceru, a mama nie ma problemu z nakarmieniem go - głównie dzięki wygodnej, szerokiej formie termosu i dołączonemu do niego, specjalnie wyprofilowanemu sztućcowi.
Taki termos przyda się nie tylko podczas chłodnych marcowych spacerów, ale również później - latem. Zabezpieczy również chłodne jedzenie, nawet do pięciu godzin. Oznacza to, że posiłek nie zepsuje się w upalne dni. Tak zapakowane owoce i przekąski nie ulegną także żadnemu mechanicznemu uszkodzeniu.
Podobnym, bardzo skutecznym rozwiązaniem jest kubek termiczny. Avent przygotował specjalny wariant ze słomką, który ułatwi podanie napoju nawet mniej samodzielnemu maluchowi.
Słomka jest szeroka i wykończona giętkim dziobkiem. Tworzywo, z jakiego ją wykonano, jest odporne na gryzienie i odkształcanie, więc posłuży znacznie dłużej, niż w przypadku zwykłych plastikowych rurek.
Dodatkowo, by nie uległa zabrudzeniu, można ją ukryć pod specjalną osłoną. Wystarczy przekręcić wieczko, a automatycznie schowa się w przeznaczonej do tego "kieszonce".
Wkład termiczny skutecznie utrzyma stałą temperaturę zarówno herbatki, jak i soku. Pomoże w tym również wysokiej jakości uszczelka, która dodatkowo zapobiegnie przed przeciekaniem.
Warto również dodać, że dziecko nie będzie w stanie samo odkręcić kubka. Nie wyleje więc na siebie zawartości. Wszystko dzięki specjalnej blokadzie, która umożliwia odkręcenie zakrętki jedynie rodzicowi.
Podobnym, aczkolwiek nieco mniej utrzymującym ciepło napojów, akcesorium jest stalowy bidon Skip Hop.
Posiada on jednak bardziej giętką i dostosowującą się do dziecięcego podniebienia słomkę. Jest ona również odporna na gryzienie i łamanie.
W zestawie znajduje się także jeden wymienny komplet ustnika oraz wewnętrznej rurki do bidonu. Montaż nowych części nie sprawia problemu i jest dość szybki.
Wszystko jest idealnie szczelne, a szeroki wlew i obszerna słomka bidonu sprawiają, że można w nim przenosić zarówno bardziej lejące, jak i gęste płyny. Całość myje się szybko, dzięki temu, że bidon wykonany jest z nierdzewnej stali.
Ustnik przed zabrudzeniem chroni pokrywka, którą otwiera zwolnienie blokady za pomocą guziczka z przodu bidonu.
Dodatkowo do bidonu przytwierdzona jest smycz na rzepy, którą można przytwierdzić pojemnik do ramy wózka lub do torby pielęgnacyjnej, a jak malec podrośnie, bidon można będzie zaczepić do jego plecaczka.
Oczywiście podkreślmy, że bidon nie jest termosem. Jego zdolność utrzymywania stałej temperatury płynów jest dużo mniejsza. Jest jednak poręcznym rozwiązaniem, które posłuży dziecku przez lata.