Jak uczyć dziecko skąd biorą się pieniądze?
Podczas „uświadamiania” dziecka odnośnie znaczenia i wartości pieniądza należy pamiętać o kilku sprawach. Przede wszystkim, że młodsze dzieci nie są w stanie bezpośrednio zrozumieć czym jest pieniądz. Pojęcie to jest dla nich zbyt abstrakcyjne, a ich świat, skupiający się wokół namacalnych i konkretnych rzeczy, najprawdopodobniej nie pomieści w sobie tego pojęcia. Dziecko działa na zasadzie wymiany jednej rzeczy na inną, jest to dla niego najbardziej naturalna i oczywista forma wymiany. Oddaję jedną rzecz aby dostać równie konkretną inną. Przeliczanie wartości na pieniądze jest natomiast całkowicie niezrozumiałe. Nawet jeżeli twoje dziecko bawi się w sklep i widzisz jak „kupuje” jakiś towar za dwa czy trzy złote, to musisz mieć świadomość, że jest to najczęściej jedynie powtarzanie zaobserwowanego u rodziców zachowania. Nie oznacza natomiast, że dziecko potrafi ocenić, który przedmiot jest wart ile.
Dlatego aby maluch mógł właściwie pojąć znaczenie pieniądza konieczny jest jego właściwy rozwój psychiczny oraz społeczny. Jest to skomplikowany proces podczas którego dziecko musi nauczyć się liczyć, zrozumieć zasady wymiany i kooperacji społecznej, a także zrozumieć, że różne rzeczy moją inną wartość, ale zdarza się również tak, że można między tymi wartościami manewrować oraz bilansować je, np. wymieniać kilka mniejszych rzeczy na jedną większą. Możliwość pojęcia tak abstrakcyjnych operacji możliwa jest dopiero około ósmego roku życia, dlatego nauka liczenia przewidziana jest dopiero około tego wieku. Rodzice powinni sobie również uświadomić, że kilkulatek nie jest w stanie zrozumieć ich ograniczeń finansowych. Dlatego działa na zasadzie: „mamo, ja chcę”. Nie jest to racjonalny proces myślowy, a raczej nie-racjonalne dążenie do zaspokajania własnej przyjemności bez względu na cenę tego zaspokojenia.
Nie oznacza to jednak, że rodzice nie mają żadnej możliwości przygotowania dziecka do procesu opanowywania zawiłego świata „finansów”. Wręcz przeciwnie, odpowiednie zabawy i rozmawianie z dzieckiem mogą w znacznym stopniu przybliżyć go do zrozumienia i przyswojenia sobie odpowiednich zasad „świata dorosłych”. Zabawy w sklep, w którym wymieniamy pieniądze na poszczególne przedmioty; w bank, który przechowuje nasze pieniądze aby później oddać nam ich troszeczkę więcej niż włożyliśmy czy w bankomat, który pozwala nam na zdobywanie pieniędzy ale tylko w takiej ilości jaką mamy w banku, pozwalają dziecku szybciej i efektywniej ogarnąć poszczególne element tego skomplikowanego procesu. Oczywiście doskonały pomysłem jest również poproszenie kilkulatka aby pod twoim okiem sam kupił coś w sklepie, pozwoli mu to znacznie szybciej oswoić się z sytuacją, że w sklepie dokonujemy wymiany i np. nie wolno nic zabrać bez zapłacenia za to określonej sumy. Podobną, edukacyjną rolę może również spełniać własna skarbonka dziecka, do której będzie ono mogło wrzucać pieniądze odkładane np. na czekoladę. Dziecko uczy się w ten sposób, że nie zawsze mamy odpowiednią ilość pieniędzy na zakup wymarzonych słodyczy oraz dowiaduje się po raz pierwszy jakie znaczenie ma właściwe oszczędzanie i gospodarowanie funduszami, że nieraz lepiej jest odłożyć na coś większego niż wszystko co się ma wydawać na rzeczy drobne.
Pięcio- czy sześciolatek powinien już doskonale radzić sobie z takimi zadaniami. Jednak do właściwego zrozumienia mechanizmów wymiany społecznej oraz uzmysłowienia sobie realnej wartości pieniądza, dziecku musi długo jeszcze dochodzić, gdyż stanowi to zwieńczenie bardzo skomplikowanego procesu.