Trzymam Cię mocno!
Nowo narodzony niemowlak potrzebuje przede wszystkim spokoju, dlatego bezwzględna zasada jest to, żeby nie brać malucha na ręce, gdy jesteśmy zdenerwowani, zestresowani lub spieszymy się. Wtedy dziecko wyczuje i przejmie niejako nasz stan emocjonalny, co może doprowadzić do tego, że w mgnieniu oka stanie się marudne. Zawsze przed zabraniem dziecka na ręce należy przygotować pewien wstęp do tego, co za chwilę się stanie. Przede wszystkim należy pochylić się nad wózeczkiem czy kołyską i powiedzieć do dziecka kilka słów, tak, żeby nawiązać z nim kontakt. Można się uśmiechnąć wtedy jest duże prawdopodobieństwo, że dziecko to odwzajemni i stanie się spokojne. Dopiero potem należy unieść malucha i wziąć go na ręce. Oczywiście młode mamy o tatusiowie nie powinni się zrażać. Procedura ta wymaga pewnego treningu i nabrania wprawy. Dlatego należy pamiętać o starej zasadzie, że trening czyni mistrza.
Oczywiście dla noworodka najbardziej pożądane będą pozycje, które przypominają jego naturalne ułożenie w brzuchu mamy. Jeśli przenosimy dziecko przykładowo z przewijacza do kołyski najlepiej jest układać go na ręce na boku, gdyż wtedy będzie czuł się bezpiecznie. Jest to bardzo łatwo sobie uświadomić posługując się przykładem. Jeśli chwycimy dziecko w inny sposób tak, ze pod jego plecami zrobi się nagle przepaść z pewnością nie będzie czuło się komfortowo. Raczej poczuje, że jest w niebezpieczeństwie, że coś dziwnego się stało. Dlatego dla samopoczucia naszego maleństwa powinniśmy pamiętać o tych zasadach. A zasada jest prosta im dziecko jest mniejsze tym bardziej powinniśmy zwracać uwagę na to, żeby dziecko układać poziomo. Powinniśmy także osłaniać jego buzię i główkę. Naczelną zasada jest to by główka naszego maleństwa i jego tułów znajdowały się w jednej linii. Twarz dziecka w trakcie podnoszenie powinna być zwrócona ku górze. Kiedy dziecko nieco podrośnie można poszerzać stopniowo spektrum pozycji, jednak ważne jest by w pierwszych tygodniach po urodzeniu przestrzegać zasad, aby nie zrobić naszej malej kruszynce krzywdy. A oto kilka pomocnych technik:
Na siedząco
Jest to pozycja, w której nasz maluszek siedzi jakby na wyciągniętej dłoni. O tylu dziecko jest podparte o klatkę piersiową rodzica. Oczywiście należy pamiętać, że nasze dziecko jest jeszcze bardzo maleńkie i ma bardzo słabe stawy oraz kręgosłup, dlatego rodzic powinien lekko odchylić się w tył, aby nie przeciążać słabego aparatu ruchowego dziecka. Należy pamiętać także o dodatkowej asekuracji. Drugą ręką podtrzymujemy, więc dziecko, aby nie odchylało się na boki i nie wypadło z tego stworzonego przez nas siedziska. Należy także obserwować dziecko czy jego główka nie chwieje się na boki. Jeśli dziecko nie jest w stanie samodzielnie jej utrzymać to znak, że jeszcze za wcześnie na wykorzystywanie pozycji „na siedząco”.
Na kolanach
W pozycji tej dziecko leży na brzuszku na naszych kolanach. Dlatego noga, na której spoczywa główka dziecka powinna być uniesione lekko do góry, aby stanowiła swoista podpórkę. Ramiona dziecka powinny znajdować się na wysokości polowy naszego uda, aby dziecko miało pewna swobodę jego rączki powinny być wyciągnięte do góry, a pupa lekko opadać na dół. W tej pozycji na pewno naszemu maluchowi będzie bardzo wygodne.
Zza ramienia
Jeżeli nasze dziecko jest ekstrawertykiem, ciekawym świata to ta pozycja będzie dla niego najbardziej atrakcyjna. Należy położyć dziecko tak, aby jego główka opadała swobodnie na nasze ramieniu. Jest to pozycja pionowa, w której rączki dziecka opadają swobodnie na plecy mamusi lub tatusia. Oczywiście należy podtrzymywać pupę dziecka w ten sposób by nasze maleństwo nie odchylało się zbytnio w tył. Jeśli maluch ma wyjątkowy temperament dobrze jest podtrzymywać go także druga ręką, aby nie wyślizgnął się w najmniej oczekiwanym momencie.
Na fasolkę
Jest to pozycja, w której dziecko leży na naszej ugiętej ręce. Z jednej strony ogranicza go właśnie ona natomiast z drugiej wsparte jest o nasz tułów. Główka maleństwa jest w bardzo bezpiecznej pozycji ponieważ podtrzymuje ją nasz ręka natomiast plecki są mocno oparte i nieco wywinięte w półokrągły kształt. Taka pozycja uniemożliwia odchylenie się dziecka do tyłu, dlatego jest ona uważana za jedna z najbezpieczniejszych ułożeń. Nóżki dziecka swobodnie opadają.
Taca
To ułożenie jest bardzo podobne do poprzedniego. Maluch również leży na naszej ręce jednak plecami opiera się o nasz brzuch. Dziecko jednak leży bokiem. Główka jest bezpieczna, leży na zgięciu ręki, a to przecież jest najważniejsze w trzymani malucha. Nóżki dziecka są lekko ugięte. Oczywiście druga ręka musi podtrzymywać pupę malucha, czyli jego środek ciężkości. W tej pozycji niewątpliwie czuje się on bezpiecznie i spokojnie.
Trochę wolności
Oczywiście wygoda malucha jest dla nas najważniejszym priorytetem, ale przecież zdarza się tak, że nawet najbardziej troskliwa mama czy tata od czas do czasu potrzebuje drugiej wolnej reki. Ta pozycja sprawdza się do tego najlepiej. Najlepiej dziecko wtedy umieścić w pozycji pod pachą. Ułożenie to polega na usadowieni maleństwa na przedramieniu w sposób boczny, tak, aby jego rączki były wysunięte do przodu. W ten sposób barki oraz główka są wsparte o bok i zgięcie łokcia rodzica, natomiast pupa na biodrze. Dłoń ręki, na której ułożone jest dziecko dodatkowo przekładamy między jego nóżkami. W ten sposób dziecko jest bezpieczne, a my mamy komfort wolnej ręki.