Wszystko, co musisz wiedzieć o pozycji leżącej w foteliku 0+ [PORADNIK]
Kupując fotelik z grupy 0+, zwracamy uwagę na testy bezpieczeństwa, sposób montażu i możliwość wpinania na stelaż wózka. Z tym ostatnim wiąże się właśnie obecność pozycji leżącej, ale do niej przykładamy jakoś mniej wagi. Dlaczego? Wielu rodziców nie wie po co właściwie jest taka opcja. Do czego służy? Czy tylko dla wygody dziecka? Już tłumaczymy!
Dzisiaj fotelik przestaje spełniać wyłącznie swoje podstawowe funkcje (ochrona w aucie w razie wypadku), a staje się akcesorium wielozadaniowym (nosidełkiem, elementem montowanym na stelażu wózka 2w1) ważne jest by nie tylko był bezpieczny w samochodzie, ale również wygodny i funkcjonalny w pozostałych zastosowaniach. I tu pojawia się kwestia pozycji leżącej. Zacznijmy od początku...
Być może o tym nie wiecie, ale specyficzna pozycja jaką wymusza fotelik 0+ na niemowlęciu nie jest dla niego naturalna i wygodna. Na dłuższą metę jest też niekorzystna dla rozwoju kręgosłupa i układu mięśniowo-szkieletowego, dlatego nie należy nadużywać fotelika i traktować go na przykład jako bujaczka czy leżaczka w domu.
Pediatrzy uważają, że dziecko nie powinno przebywać w foteliku dłużej niż dwie godziny dziennie, gdyż może mieć to negatywny wpływ na jego zdrowie. Specyficzna półsiedząca pozycja nie tylko, źle wpływa na kręgosłup malucha, ale również ogranicza ruchy i „ściska” dziecko, przez co trochę trudniej mu się oddycha. Nie jest więc ani trochę wygodna.
Dlaczego więc foteliki wymuszają taki układ ciała dziecka? Skoro pozycja półsiedząca jest dla noworodka niewygodna i niebezpieczna, to czy nie lepiej byłoby przewozić malucha na leżąco w gondoli? Chciałabym powiedzieć NIE, ale na rynku jest dostępna gondola, która pomyślnie przeszła testy bezpieczeństwa i można w niej przewozić dziecko na leżąco. jest to Maxi cosi Jade.
Eksperci są zgodni - układ ciała jaki przyjmuje dziecko w foteliku jest najbezpieczniejszą jak do tej pory pozycją w razie wypadku. Niemowlę ma ciężką główkę i wiotkie ciało, dlatego foteliki konstruuje się tak by barki i głowa oraz stopy dziecka były umieszczone wyżej, natomiast biodra malucha spoczywały w zagłębieniu. Foteliki 0-13 kg są także montowane tyłem do kierunku jazdy, by w razie kolizji czołowej główka małego pasażera nie pociągnęła całego ciała do przodu, narażając na poważne urazy kręgosłupa, karku i szyi.
Niestety to, co podczas wypadku chroni dziecko, na co dzień w dużych ilościach może być dla niego szkodliwe. Oczywiście jeśli sporadycznie zdarzy się, że maluch spędzi w pozycji półsiedzącej więcej niż dwie godziny, prawdopodobnie nic złego mu się nie stanie. Jednak ciągłe nadużywanie fotelika jako bujaczka i leżaczka, czy na przykład wychodzenie na długie spacery z fotelikiem na ramie wózka, zamiast gondoli mogą już odbić się na jego zdrowiu. Właśnie z tego względu konstruktorzy fotelików 0+ wymyślili pozycję leżącą.
To rozwiązanie dla wszystkich tych, którzy kupując fotelik, chcieliby jednak mieć możliwość bezpiecznego używania go poza samochodem. Na rynku posiada ją niewiele fotelików, między innymi:
Cybex Cloud Q oraz Cybex Cloud Z i-Size.
Dzięki pozycji leżącej rodzic nie musi przejmować się limitem czasu, gdy przewozi fotelik z pociechą na stelażu wózka. Nie musi też wyjmować śpiącego niemowlęcia z fotelika od razu po opuszczeniu samochodu, ryzykując jego obudzenie.
Ale co jeśli planujemy długie podróże autem? Czy pozycji leżącej można używać w samochodzie, gdy podróż trwa ponad dwie godziny? Nie. Opcja rozłożonego fotelika bezpieczna i właściwa jest tylko poza samochodem.
Należy pilnować, by dziecko w samochodzie było w bezpiecznym ułożeniu w pozycji półsiedzącej, a pozycję leżącą wykorzystywać poza samochodem.
Jeśli wybraliście inny fotelik i planujecie długą podróż pamiętajcie o tym, by robić postoje, a podczas nich choć na chwilę brać dziecko na ręce lub kłaść je na płasko, tak by kręgosłup malucha nie spoczywał ciągle w niekorzystnym ułożeniu.
Macie jeszcze jakieś wątpliwości i pytania dotyczące pozycji leżącej lub fotelików 0+? Dajcie nam znać, chętnie udzielimy odpowiedzi!